Zatrucie sporyszem było dawniej określane jako „ogień świętego Antoniego” lub „święty ogień”, ponadto prowadziło wielokrotnie do masowych halucynacji i zgonów. Jednak alkaloidy zawarte w pasożytniczym grzybie mają także zastosowanie w medycynie, np. ze względu na silne działanie obkurczające komórki mięśniowe alkaloidy sporyszu znajdowały zastosowanie przy hamowaniu silnych krwawień poporodowych. Współcześnie m.in. wykorzystuje się substancje zawarte w sporyszu do leczenia migrenowych bólów głowy, czy przy leczeniu choroby Parkinsona. Te przetrwalniki opadłszy na ziemię zimują, a na wiosnę wydają czerwonawe główki, z których wytryskują drobniutkie zarodniki i roznoszą zarazę na młode rośliny żyta. W zakażonych roślinach już w czasie kwitnienia żyta objawia się ta sama choroba w postaci tak zwanej rosy miodowej w kłosach i roznosi zarazę sporyszu dalej przy pomocy owadów.